W zasadzie założeniem bloga było pokazywanie rzeczy średniowiecznych, jakie wykonałam. Doszłam jednak do wniosku, że czasem warto zmienić swoje założenie i dlatego też będę wrzucała wszystko co się da, wszystko co robię ja i co zrobi mój najmilejszy ;)
środa, 14 września 2011
nareszcie...
Kochani - skończyłam stroje. Najważniejsza rzecz - wszystko pasuje :) Od soboty w sumie spałam jakieś niecałe 20 godzin i czuję się jak zombi. Litry kawy i energetyków. Dziś mój organizm zdecydowanie odmawia posłuszeństwa. Zawroty głowy, zamulenie totalne i praktycznie zamknięte oczy. Przed sekundą skończyłam doszywać ostatni zatrzask w sukience, którym podepniemy tren. Stroje już zabrane przez państwo młodych, a ja jestem najszczęśliwszą osobą na świecie. Moje pierwsze stroje ślubne skończone :) Efekt mojej pracy zobaczycie po weekendzie ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
w weekend..czyli dla państwa Płazików ;p? jestem ciekaw jak to wyszło ;]
OdpowiedzUsuńTak dokładnie :) Już po weselu i myślę, że wszystko się udało. Jak tylko będą jakieś fotki od razu wrzucam ;)
OdpowiedzUsuń