środa, 23 czerwca 2010

Czepiec rogaty

Na weekend, w Sieradzu, mam odtwarzać królową Jadwigę ( ;) ), więc musiałam w końcu zrobić porządne nakrycie głowy, do mojej houppelande. Miałam farta, bo zostało mi trochę jedwabiu z chorągwi więc sprytnie to wykorzystałam ;)

wtorek, 22 czerwca 2010

Chorągiew jedwabna

Ręcznie szyta jedwabna chorągiew. Nie było łatwo ją wykonać, dlatego że zleceniodawca zażyczył sobie wszywanie, a nie naszywanie aplikacji, a jak wiadomo jedwab jest cholernym materiałem do szycia ;) no ale jakoś dałam radę - tak przynajmniej mi się wydaje ;)

wtorek, 8 czerwca 2010

Namiot

Tak wyglądają namioty które szyję. Średnica u dołu to jakieś 3-3,5m.
Ten akurat szyty na zamówienie do Wrocławia.





Stelaż wykonuje mój luby Krzysiek.
Jest rewelacyjny, ze względu na sposób, w jaki jest składany. Korzeń wykombinował, jak złożyć go na tyle mocno, żeby zmieścił się do bagażnika opla astry :) i się udało, a że wykombinował to całkiem fantastycznie, namiot jest też bardzo stabilny :)





Guziki też robi Krzysiek





No i śledzie też sam wykuwa :)



A tak mniej więcej wygląda wszystko po złożeniu. Nie licząc sztyli, które są jednak dłuższe niż bagażnik astry, wszystko inne się spokojnie mieści. A same sztyle ładujemy między siedzenia. Więc jak widać, za dużo miejsca to on nie zajmuje. Wspominam o oplu specjalnie, żebyście mieli wyobrażenie jego wielkości ;)