piątek, 22 lipca 2011

czas na realizację siebie ;)

No i po Grunwaldzie... Impreza chyba dla większości najbardziej pociągająca do tworzenia wypaśnego obozu. Oczywiście z rzeczy, które chciałam zrealizować nie udało mi się zrobić nic poza wyłożeniem starego kosza wiklinowego lnem :) Sezon w połowie za nami więc postanowiłam w końcu poświęcić trochę czasu na siebie i mojego lubego.
Co w przeciągu najbliższego roku zamierzamy zrobić? Strasznie dużo rzeczy :)
Wymienię jakie mamy plany i za rok okaże się ile udało się ich zrealizować ;)

1. Pościel z pierza, które już zamówiłam :)
2. Przegródka do namiotu
3. Wyhaftować herby (w sumie 8) na jakę Krzyśka
4. Wyhaftować chorągiew z herbem Prawdzica
5. Wyhaftować sakiewkę dla siebie
6. Uszyć kilka ciuszków bo wszystkie nasze stare nadają się już tylko do przerobienia na szmaty (co prawda, to prawda...szewc w dziurawych butach chodzi)
7. Namalować tarczę dla Krzyśka
8. Uszyć obrus na stół
9. Obszyć koce, które wycięłam i się strzępią bo nie miałam się kiedy nimi zająć
10. Wykończyć podwiązki jedwabne
11. Fartuszek na podstawie Psałterza Lutra z pocz. XIVw.
12. Pomalować pudełka na przyprawy i szpilki
13. Jak się uda finansowo, to kupić materiał i uszyć dwumasztowca, bo nasz jednomasztowiec już nam nie wystarcza ;)

To w sumie chyba tyle mojego. Oby chociaż połowę udało się zrobić ;)

Zadania Krzyśka:

1. Drewniana skrzynia
2. Stół
3. Stojak na zbroję
4. Łóżko

Czyli w zasadzie nie wiele ;) Zastanawiam się jednak, czy choć tyle chłopak zrobi ;)
Regularnie postaram się wrzucać fotki rzeczy, które jakimś cudem uda się nam zrobić między wszystkimi zamówieniami ;)
Trzymajcie za nas kciuki. Jak wszystko się uda, nasz obozik będzie ładniusi ;)