Zacznę od rzeczy z RR nie związanych. Kiedyś dla pewnego wielbiciela Indian zrobiłam rozetkę - strasznie dużo czasu mi zajęło jej wykonanie, ale przyznam, że satysfakcja była wielka :)
Wyszywana koralikami na lnie, na koniec podszyta cienką skórą.
Dzięki Kosma, za to, że pozwoliłeś mi nauczyć się robienia rzeczy, za które pewnie nigdy bym się nie zabrała ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz