środa, 7 września 2011

Stroje ślubne

No i zaczęło się :)
Sukienka już wycięta z tafty jedwabnej. Sfastrygowana i gotowa do ostatniej przymiarki. Męski jacque to samo. Zostało wycięcie nogawic, braie, koszuli męskiej i koszuli damskiej. Ale to jutro bo dzisiaj już ledwo widzę. Cały dzień od 10 rano do 21:30 prasowanie, krojenie i fastrygowanie. Mam dosyć :) Szczerze nie myślałam, że aż tyle pracy będzie, głównie przy stroju męskim. Bo jak się okazało z sukienką nie było problemu, ale te nieszczęsne rękawy a grande assiettes...
Na razie zdjęcie wykroju sukni :)

Klin boczny


Tył


Przód

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz