czwartek, 4 lipca 2013

I kolejny mój pierwszy raz ;)

Mój pierwszy czepiec siodłowy skończony. Nie do końca wyszedł tak jak chciałam, ale jakoś wyszedł. Następny będzie lepszy. Już mam wizję i źródło, na podstawie którego zamierzam go odwzorować. siateczka już się robi z nici jedwabnych więc będzie czad :) A ten komplecik wykonałam na specjalne życzenie klientki. XV wiek, racze bliżej połowy niż początku ;)


\


2 komentarze:

  1. świetnie ci to wyszło, bardzo mi się podoba. Ja już 3 razy podchodzę do czepca dla siebie i nie potrafię a raczej żle się za to zabieram.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję. Powiem tak - nie są to łatwe i przyjemne rzeczy do zrobienia, ale jak już się uda to banan na twarzy jest ogromny ;)

    OdpowiedzUsuń