wtorek, 8 czerwca 2010

Namiot

Tak wyglądają namioty które szyję. Średnica u dołu to jakieś 3-3,5m.
Ten akurat szyty na zamówienie do Wrocławia.





Stelaż wykonuje mój luby Krzysiek.
Jest rewelacyjny, ze względu na sposób, w jaki jest składany. Korzeń wykombinował, jak złożyć go na tyle mocno, żeby zmieścił się do bagażnika opla astry :) i się udało, a że wykombinował to całkiem fantastycznie, namiot jest też bardzo stabilny :)





Guziki też robi Krzysiek





No i śledzie też sam wykuwa :)



A tak mniej więcej wygląda wszystko po złożeniu. Nie licząc sztyli, które są jednak dłuższe niż bagażnik astry, wszystko inne się spokojnie mieści. A same sztyle ładujemy między siedzenia. Więc jak widać, za dużo miejsca to on nie zajmuje. Wspominam o oplu specjalnie, żebyście mieli wyobrażenie jego wielkości ;)

3 komentarze:

  1. wow, rzeczywiście bardzo się kompresuje:]
    z ciekawości, szyjesz takie na zamówienia?

    OdpowiedzUsuń
  2. Skąd przekonanie, że Wielki Mistrz jeździł oplem astrą? ;))

    A poważnie to gratuluję niebanalności pomysłów i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń