niedziela, 2 czerwca 2013

Nowe buty dla szewca...

No i stało się - powoli obszywam siebie i zaczynam ciuszki dla Korzenia. Moja pierwsza lniana kieca skończona. Fotkę postaram się niedługo wrzucić. Póki co kończę powoli przeszywanicę. Wełniana na zewnątrz, podszewka len z wełną. Zapinana na przedzie na cynowe guziczki, różowa!! :D wg tego wzoru:

 


Jacque też różowy w jodełkę !! :) Wg wzoru poniżej z tym, że nie będzie mi parti i do tego będzie miał rękawy zakończone bombardes wg przedstawień z Chroniques de France ou de St Denis Last (after 1380). Zastanawiam się jeszcze nad tym, czy by czasem nie zrobić przodu bardziej pokręconego, czyli od pasa w dół wiązany, a na klacie zapinany... Muszę pomyśleć. Klata oczywiście jest watowana, więc będzie z niego niezły kogut :D Nie pytajcie, co to za materiały na zdjęciu z igłą... Nieźle się nakombinowałam i przy okazji na klęłam, żeby watowanie wyszło tak jak chciałam ;) Zdjęcia już niedługo :)

  





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz